Mulesing free - co to znaczy i co warto o tym wiedzieć?

Mulesing free - co to znaczy i co warto o tym wiedzieć?

Ostatnio otrzymujemy coraz więcej pytań od klientów (zarówno z Litwy, jak i z zagranicy) czy ubrania Green Rose są wykonane z tkaniny z wełny merynosów, która nie jest pozyskiwana metodą mulesingu? 

Bardzo się cieszymy, że nasi klienci są tym zainteresowani, pytają i w ogóle im na tym zależy. Od razu odpowiadamy, że tkanina używana przez Green Rose jest wykonana z wełny, wobec której nie jest stosowana metoda mulesingu. Otóż dla tych, którzy chcą się dowiedzieć więcej o tym, czym jest mulesing, na co zwrócić uwagę przy zakupie ubrań z merynosów, więcej informacji na ten temat udostępnimy w dalszej części artykułu.


Mulesing free – co to znaczy?

Pojęcie "mulesing" związane jest z procesem produkcji wełny. Jak wiecie, wełna merynosów pozyskiwana jest z konkretnej rasy owiec. Skóra tej rasy owiec jest bardzo pomarszczona. Fałdy te powodują sporo problemów, zwłaszcza w okolicy odbytu, gdzie gromadzi się wilgoć, kał i mocz. To miejsce jest doskonałym podłożem do składania jaj przez niektóre rodzaje much powszechnie występujących w Australii i Nowej Zelandii. Jak powszechnie wiadomo, kraje te są największymi producentami wełny merynosów. Z jaj złożonych w owczych fałdach wylęgają się larwy. W ten sposób zwierzę dostaje infekcji, które powodują śmierć owiec.

Na początku XX wieku rolnik o nazwisku John Mules przypadkowo ogolił owcę z zadu podczas jej strzyżenia. Po zagojeniu się skóry i utworzeniu blizny zauważono, że nie ma zmarszczek ani sierści, więc brud nie gromadził się wokół ogona, a muchy nie składały już jaj. W ten sposób narodził się nowy proces mulesingu.

Australijska Narodowa Federacja Rolników twierdzi, że bez tego procesu 3 miliony owiec rocznie mogłoby umrzeć powolną śmiercią z powodu pasożytnictwa much. Choć na pierwszy rzut oka może się wydawać, że jest to dobra i chroniąca zwierzęta praktyka, sam zabieg (zdejmowanie skóry z okolicy ogona) jest dla zwierzęcia niezwykle bolesny. Wykonywany jest bez środków przeciwbólowych, u przytomnych pacjentów. Po zabiegu rana powinna zagoić się samoistnie. Zdarza się również, że muchy składają jaja w tej otwartej ranie, a owce i tak się zarażają. Możecie więc sobie wyobrazić cierpienie, przez które przechodzi zwierzę.

Obecnie opracowano i nadal rozwija się alternatywne, bezbolesne sposoby zapobiegania pasożytnictwu much. Jednak tak taniej i skutecznej metody jak mulesing jeszcze nie odkryto, więc wielu rolników chce korzystać z tej metody. 



Według naszej wiedzy proces mulesingu jest zakazany we wszystkich krajach z wyjątkiem Australii. Dlatego pochodząca stamtąd wełna merynosów powinna być oceniana bardzo dokładnie. Nie ma specjalnego certyfikatu potwierdzającego, że nie stosuje się mulesingu. Istnieją osobne certyfikaty, które poświadczają, że owce są hodowane etycznie, zgodnie z określonymi normami, bez powodowania bólu. Jednak one nie świadczą konkretnie o tym, że nie stosowano metody mulesingu, ale z charakteru świadectw można to wywnioskować.

Wiele osób zna i ceni sobie certyfikat Woolmark. Ten certyfikat nie zabrania metody mulesingu, ale wiele inwestuje w znalezienie bezpiecznych alternatyw. 



Dokumenty zakupu Green Rose potwierdzają, że w procesie hodowli wełny nie stosowano mulesingu. Jest to dla nas bardzo istotne i wybieramy fabryki tkanin, które wykorzystują surowiec wełniany zwierząt hodowanych w etycznych gospodarstwach.

Jeśli więc jesteście fanami odzieży z wełny merynosów i zależy wam na tym, jak pozyskuje się wełnę, szukajcie informacji o mulesingu na metkach odzieży lub informacji przedstawionej przez sprzedawcę. Nie znajdujecie - zapytajcie. To potwierdzi, że coraz więcej ludzi troszczy się o dobrostan zwierząt. Producenci i sprzedawcy odzieży z merynosów zwrócą na to uwagę i w przyszłości wybiorą wełnę z merynosów bez mulesingu. 

Jeśli macie więcej informacji na temat mulesing free, zawsze będziemy wdzięczni, jeśli podzielicie się nimi tutaj w komentarzach lub wyślecie nam wiadomość ;)